Dawid ben Szmuel Halewi - Taz

26 szwat jest rocznicą śmierci rabina Dawida ben Szmuela Halewi (1586-1667), autora komentarza halachicznego do Szulchan aruch pt. Turei zahaw (Taz).

Urodził się we Włodzimierzu Wołyńskim, ożenił się z córką słynnego Bacha - rabina Joela Sirkesa, który został jego nauczycielem. Wraz z teściem przeniósł się do Krakowa, mieszkał też w Rawie Ruskiej i Poznaniu, w końcu został rabinem w Ostrogu na Wołyniu. Tam tez napisał dzieło swojego życia - komentarz Turei zahaw. Książka została wydana w Lublinie w 1646 r.

Uciekając przed siepaczami Chmielnickiego udał się na Morawy, wkrótce jednak wrócił do Polski - a dokładnie do Lwowa gdzie został przewodniczącym miejscowego sądu rabinackiego i naczelnym rabinem miasta.

Poniższa legenda pochodzi z książki "Żydowski Kraków - legendy i ludzie" Henryka Halkowskiego:

[...] Bach miał na utrzymaniu liczną rodzinę, więc bardzo się trapił tym, jak zapewnić jej odpowiednie warunki życia. Pewnego piątkowego popołudnia, udręczony smutnymi myślami i niepokojem, zdrzemnął się. Kiedy spał, do drzwi domu zapukał jakiś człowiek. Drzwi otworzyła córka Bacha. Przybysz powiedział jej, że ma do Bacha bardzo pilny list. Córka wahała się, czy obudzić ojca, w końcu jednak zrobiła to. Bach przeczytał list; było w nim napisane, że Gmina Żydowska w Krakowie prosi go o objęcie stanowiska głównego rabina tego miasta. Bach ucieszył się i powiedział do córki:
– Wniosłaś wielką radość w moje serce. W chwili, kiedy mnie obudziłaś i kiedy otrzymałem list, weszła w moje ciało dodatkowa dusza – neszama jetera. Błogosławię cię, abyś poślubiła kogoś, kto jest równie wielkim uczonym w Torze, jak ja.

Córka Bacha miała wtedy kilka lat. Kiedy jednak doszła do wieku odpowiedniego do zamęścia, nie można było znaleźć dla niej odpowiedniego kandydata na męża. Żona rabina powiedziała do niego:
– To wszystko jest skutkiem twojego błogosławieństwa. Musisz coś zrobić, bo jak nie, to nasza córka do końca życia będzie starą panną.

Bach zdenerwował się i złożył następujące przyrzeczenie:
– Pójdę teraz do synagogi i wydam moją córkę za pierwszego napotkanego tam nieżonatego mężczyznę.

Dawid haLewi, znany później jako Taz, w młodym wieku, mając zaledwie 18 lat, napisał komentarz do Jore Dea, jednej z czterech części Szulchan Aruch. Komentarz stał się powszechnie znany wśród uczonych w Torze; nie wiedziano jednak, kto jest jego autorem. Taz obawiał się, że jego młody wiek może zniechęcić do niego potencjalnych czytelników, dlatego też wolał opublikować go anonimowo.
Tak więc Taz, nikomu nie znany, wędrował po kraju w stroju biednego włóczęgi. Przybył akurat do Krakowa i – jak to było w zwyczaju – nocował w przedsionku synagogi. Kiedy Bach po złożeniu przyrzeczenia wszedł do synagogi, pierwszym człowiekiem, na którego się natknął, był właśnie Taz.

– Czy jesteś żonaty? – zapytał.
Taz odpowiedział, że nie jest.
– Zatem wydam za ciebie moją córkę – powiedział Bach.
Taz zapytał go, kim jest.
– Jestem Joel Sirkes, naczelny rabin Krakowa – oznajmił Bach.
Taz oświadczył, że zgadza się na ślub. [...]

Dokończenie tej i wielu innych legend o krakowskich rabinach - w książce.

Podobne posty



0 comments:

Prześlij komentarz