Kryzysowi winni są...

No właśnie, kto? Gdyby ktoś miał jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, to artykuł z Dużego Formatu rozwieje wszystkie.

Stanisław pyta jeszcze Marcina: skoro ja mogę tylko zyskać, to kto traci? Bo przecież pieniądze nie wezmą się z powietrza. I słyszy: - Spoko, to pewny interes, bo Żydzi wymyślili.
Uderzają mnie z lektury tego artykułu dwie rzeczy: ludzka naiwność i ludzka cyniczność. Naiwność "wrobionych" przez banki ludzi, którzy potracili niejednokrotnie dorobek życia, i cyniczność pracowników banków, którzy do tych "interesów" namawiali.

Wiem jedno - banki, jaki i inne instytucje finansowe, będą jeszcze długo odbudowywać społeczne zaufanie. Przynajmniej moje.

Podobne posty



2 comments:

20 lutego 2009 14:11 Anonimowy pisze...

Nie ma jak mądrości ludowe.

22 lutego 2009 19:37 Anonimowy pisze...

z tej samej serii. W zeszłym roku byłam w oddziale pewnego banku w krk na starowiślnej i w gabinecie dyrektora oddziału wisiał obraz przedstawiający Żyda z monetą. I jak to odbierać -mądrość ludowa, zabobon czy wyraz uznania?

Prześlij komentarz