Właśnie czytam "Szkice piórkiem" Bobkowskiego - zapis okupacyjnej rzeczywistości w Paryżu. Z kart książki wyłania się obraz sielski-anielski prawie. Owszem, są braki w zaopatrzeniu, jakieś aresztowania, nawet egzekucje, ale wszystko to gdzieś na marginesie, poza zwykłym życiem zwykłych mieszkańców miasta. Co prawda jestem dopiero na początku 1942 roku, ciekaw jestem więc, czy autor zauważy w ogóle Zagładę. Jednak do tej pory mam wrażenie, że to jacyś inni chyba Niemcy od tych, których my znamy naszej historii, okupowali Francję...
16 lutego 2009
Odpowiedzialność
Po tym, jak kilka lat temu sąd we Francji orzekł o współudziale francuskich kolei SNCF w Zagładzie, teraz mamy kolejny przełom - Rada Państwa (odpowiednik NSA) uznała dzisiaj "odpowiedzialność" państwa francuskiego za udział w deportacji Żydów przez rząd Vichy, wykluczając jednak odszkodowania.
Właśnie czytam "Szkice piórkiem" Bobkowskiego - zapis okupacyjnej rzeczywistości w Paryżu. Z kart książki wyłania się obraz sielski-anielski prawie. Owszem, są braki w zaopatrzeniu, jakieś aresztowania, nawet egzekucje, ale wszystko to gdzieś na marginesie, poza zwykłym życiem zwykłych mieszkańców miasta. Co prawda jestem dopiero na początku 1942 roku, ciekaw jestem więc, czy autor zauważy w ogóle Zagładę. Jednak do tej pory mam wrażenie, że to jacyś inni chyba Niemcy od tych, których my znamy naszej historii, okupowali Francję...
Właśnie czytam "Szkice piórkiem" Bobkowskiego - zapis okupacyjnej rzeczywistości w Paryżu. Z kart książki wyłania się obraz sielski-anielski prawie. Owszem, są braki w zaopatrzeniu, jakieś aresztowania, nawet egzekucje, ale wszystko to gdzieś na marginesie, poza zwykłym życiem zwykłych mieszkańców miasta. Co prawda jestem dopiero na początku 1942 roku, ciekaw jestem więc, czy autor zauważy w ogóle Zagładę. Jednak do tej pory mam wrażenie, że to jacyś inni chyba Niemcy od tych, których my znamy naszej historii, okupowali Francję...
Labels:
takie tam...
Subskrybuj:
Komentarze do posta
0 comments:
Prześlij komentarz