- Nie mamy dowodów, że piłkarz świadomie założył koszulkę z obraźliwym tekstem - tłumaczy Małgorzata Bauer, szefowa Prokuratury Rejonowej Łódź-Polesie.Piłkarz tłumaczył się, że ktoś z trybun podał mu tę koszulkę, a on założył ją, bez sprawdzania, co jest na niej napisane. Prokuratura zaś mu uwierzyła...
Tym samym piłkarz Arkadiusz Mysona przyznał się, że jest niezbyt rozgarnięty mówiąc oględnie, na co posiada też dowód w postaci decyzji prokuratury.
0 comments:
Prześlij komentarz