Ekskomunika

Czytając wczoraj iż:
Benedykt XVI zdjął ekskomunikę z czterech biskupów lefebrystów, wyświęconych bez zgody papieża Jana Pawła II w 1988 roku. Zapoczątkowało to wtedy schizmę Bractwa świętego Piusa X, założonego przez arcybiskupa Marcela Lefebvre'a.
nie miałem pojęcia, że ta sprawa wywoła ostrą reakcję ze strony żydowskiej. Ale cóż się dziwić skoro wśród rehabilitowanych jest i biskup-rewizjonista:
Kontrowersyjną decyzję Watykanu o pojednaniu się z lefebrystami komplikują ostatnie wywiady prasowe bp. Wiliamsona, który neguje Holocaust i istnienie komór gazowych. - W nazistowskich obozach zginęło co najwyżej 200-300 tys. Żydów. To, co nazywane jest komorami technicznymi, nie mogło być szczelne. Więc to nie były komory - tłumaczy Wiliamson [...]
Choć poglądy lefebrysty, który przed rokiem bronił autentyczności "Protokołów mędrców Syjonu" (mają dowodzić istnienia żydowskiego spisku rządzącego światem), nie są wielkim zaskoczeniem, to wywołały wzburzenie w Niemczech [...].
Stosunek do ekumenizmu oraz dialogu z Żydami to jeden z głównych punktów sporu między Watykanem a lefebrystami. Bractwo św. Piusa X odrzuca cały dorobek tzw. teologii po Holocauście, która odeszła od obciążania Żydów grzechem bogobójstwa (winą za śmierć Chrystusa) i uznała judaizm za -jak ogłoszono na Soborze Watykańskim II -"korzeń szlachetnego, oliwnego drzewa", którym jest Kościół. [...]
A pamiętam jak nie tak dawno B16 zapowiadał kontynuację dorobku JP2...

Podobne posty



4 comments:

25 stycznia 2009 17:57 Anonimowy pisze...

Cóż, reakcja strony żydowskiej jak najbardziej słuszna. Zadziwia to, że zdjęcie ekskomuniki nie zostało poprzedzone, jak mi się wydaje, jakimiś ustępstwami ze strony lefebrystów.
To duży krok wstecz.

29 stycznia 2009 08:54 Anonimowy pisze...

Robi sie z tego coraz grubsza sprawa. Ale to nie krok wstecz Kościoła, tylko jego głowy. Sam Kościół, jako ogół, chyba nigdy nie zrobił kroku naprzód. Z drugiej strony czy JP II zrobił rzeczywiście krok do przodu? Wystarczy wspomnieć, że podczas pielgrzymki do Afryki mówił, że antykoncepcja jest zła. W AFRYCE. Jak to można pojąć?! Czy w takich krajach jak Afryka antykoncepcja nie jest ratowaniem życia?
Zatem jak tu w ogóle mówić o kroku naprzód? No chyba, że staliśmy nad przepaścią...

29 stycznia 2009 15:58 jakow pisze...

Ale rozważamy relacje Kościoła Katolickiego z Żydami, nie antykoncepcję wg. KK. A w temacie rozważań można chyba mówić o kroku w tył.
Otwartym pozostaje pytanie pytanie, czy KK jako całość zrobił kiedykolwiek krok do przodu...

29 stycznia 2009 23:14 Anonimowy pisze...

Z całą pewnością można mówić o drobnych kroczkach, ale czy akurat przez całą wspólnotę Kościoła Katolickiego - na pewno nie. W odniesienu do Żydów Jan Paweł II był z pewnością bardziej otwarty niż całkiem spora grupa hierachów K.K. Zauważmy jednak, że pomimo tego ojciec Rydzyk praktycznie nie był przedmiotem merytorycznej krytyki ze strony jego zwierzchników, albo krytyka ta była nie dość zauważalna. Pomimo pozorów jedności sądzę, że w odniesienu do Żydów Kościół jest podzielony. Niewątpliwie Benedykt XVI nie jest tym papieżem, którego poglądy i osobowość mógłyby w istotny sposób przybliżyć hierarchów do opowiedzenia się za porozumieniem i zakopać raz na zawsze podziały, animozje i odbudować zaufanie

Prześlij komentarz