Hagada Artura Szyka

\
Kontynuując temat rozpoczęty tutaj, dzisiaj kolejna słynna Hagada. Skoro opisałem jedną z najstarszych, teraz dla kontrastu jedna z nowszych - Hagada Artura Szyka. Poniższy tekst jest nieco skróconym fragmentem książki "Artur Szyk - Artysta, Żyd, Polak" Josepha P. Ansella, która ukazała sie niedawno nakładem Wydawnictwa Austeria.

Projekt okładki: Magdalena Koziak

Przez całe lata 30. Artur Szyk kontynuował prace nad ilustracjami i iluminacjami księgi, która miała przynieść mu większą sławę niż jakiekolwiek inne dzieło. Była to "Hagada na Pesach".

Do pracy nad "Hagadą" skłoniły artystę zarówno względy artystyczno- historyczne, jak i jego współczesna wymowa polityczna. Mniejsze znaczenie miały w tym przypadku względy artystyczne. Szyk obserwował narastające w różnych krajach europejskich nastroje antysemickie, szczególnie w Niemczech, i zdawał sobie sprawę z zagrożenia, jakie niosło to zjawisko. Zadaniem "Hagady" było przypominanie o triumfie narodu żydowskiego nad prześladowcami. Miniatury przedstawiają sceny historyczne, jednak w iluminacjach pojawiają się również mieszkańcy wschodnioeuropejskich sztetli i młodzi osadnicy żydowscy w Palestynie. Postaci te łączą się w pewną całość i przypominają, że walka o wolność to nie tylko odległa przeszłość – trwa ona dalej.

Artysta porównał zniewolenie Żydów przez Egipcjan do wzmożonej działalności antyżydowskiej w nazistowskich Niemczech. Oryginalne ilustracje przedstawiają Egipcjan, węże i inne niebezpieczne zwierzęta naznaczone swastykami. W ten sposób Szyk chciał podkreślić związek treści przekazywanych w ilustracjach ze współczesną sytuacją polityczną. Spowodowało to spore problemy ze znalezieniem firmy, która zechciałaby wydrukować dzieło. Niewielu mistrzów sztuki drukarskiej było w stanie podjąć się wiernego odtworzenia niezwykłej kolorystyki i najdrobniejszych szczegółów, które charakteryzują prace artysty. Symbol swastyki, wielokrotnie umieszczany na ilustracjach, wyeliminował monachijskiego drukarza, autora reprodukcji "Statutu Kaliskiego" (wcześniejszego dzieła Szyka). Zainteresowanie zleceniem wyraził rzemieślnik z Czechosłowacji, który obawiał się jednak represji rządowych (duża część rodaków majstra kolaborowała już wówczas z nazistami) oraz gniewu samych Niemców, którzy właśnie wkraczali do jego kraju. Szyk nie chciał usunąć drażliwych symboli i ostatecznie oddał dzieło angielskiej drukarni Sun Engraving Company, która miała już doświadczenie w wykonywaniu skomplikowanych reprodukcji. Nawet ta firma nie pozostała obojętna na kontekst antynazistowski. Ostatecznie Szyk, dochodząc do wniosku, że "Hagada" ważniejsza jest od bieżącej polityki, zdecydował się usunąć swastyki z wielu obrazów.

Nad 48-stronicową książką Szyk pracował sześć lat. Chociaż podejmował tę tematykę już na przełomie lat 20. i 30., dopiero w 1932 roku rozpoczął realizację swego wielkiego projektu. Książkę wydrukowano w roku 1939, a oprawiono i rozpowszechniono w 1940.

Wydawcą było stowarzyszenie powołane specjalnie w celu opublikowania dzieła Szyka, które otrzymało nazwę "Beaconsfield Press", najprawdopodobniej na cześć Benjamina Disraeli'ego, hrabiego Beaconsfield - znanego polityka pochodzenia żydowskiego, którego działał pod koniec XIX wieku.

Beaconsfield Press wydało jedynie 240 ekskluzywnych egzemplarzy "Hagady": 125 przeznaczono do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych, 115 na rynek angielski. Za skład i oprawę była odpowiedzialna założona w XIX wieku, bezkonkurencyjna firma Sangorski & Sutcliffe. Dzieło zostało wydrukowane na podwójnym pergaminie i oprawione w niebieską, tłoczoną złotem skórę lewantyńską z wyklejkami drukowanymi na jedwabiu. Książkę umieszczono w skórzanej kasecie, wykończonej aksamitem. W "Times Literary Supplement" (1941) ukazała się entuzjastyczna recenzja publikacji, która "warta była umieszczenia między najpiękniejszymi księgami, jakie kiedykolwiek zostały stworzone przez człowieka". Inna, równie pochlebna recenzja twierdziła iż: "Jest to doprawdy niezwykłe dzieło i bez wątpienia zasługuje ono, by umieścić je wśród najwybitniejszych ksiąg świata. (...) Doda splendoru najznakomitszej nawet bibliotece i z czasem stanie się cenną pamiątką dla tych szczęśliwców, którzy będą je posiadać".

Stanley Morris, wybitny krytyk, a także znawca typografii i sztuki drukarskiej, napisał: "Muszę przyznać, że wnikliwa analiza "Hagady" była dla mnie zupełnie nowym doświadczeniem. Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że dzieło – zarówno jeśli chodzi o spektrum problemów przedstawionych przez artystę delikatnym i wielobarwnym piórem, jak i wierne odtworzenie go metodą druku wypukłego na papierze welinowym – to nie tylko sukces, ale cały ciąg sukcesów".

Cały nakład – wszystkie egzemplarze podpisali Szyk i Roth – sprzedawano drogą subskrypcji od początku 1937 roku. Na każdym egzemplarzu zapisywano nazwisko właściciela. Ze względu na wysoką cenę (520 dolarów, co stanowiło wówczas równowartość samochodu) książka dostępna była wyłącznie dla niewielkiej grupy zamożnej publiczności.

W 1937 roku, kiedy praca nad "Hagadą" była na ukończeniu, Szyk opuścił Warszawę, by osiedlić się w Londynie (przez kolejne dwa lata nadal regularnie odwiedzał Polskę). Podczas dwóch pierwszych lat spędzonych w Londynie Szyk ukończył pracę nad "Hagadą".

Wszystkie ilustracje pochodzą stąd oraz z książki "Artur Szyk - Artysta, Żyd, Polak".
\

Podobne posty



0 comments:

Prześlij komentarz